Rozwój sztucznej inteligencji – wyścig technologiczny nabiera tempa

Stany Zjednoczone są światowym liderem w dziedzinie sztucznej inteligencji i zdecydowanie chcą nim pozostać, o czym świadczą ostatnie decyzje podejmowane przez tamtejszy rząd. Mowa o limicie eksportu chipów potrzebnych do rozwoju sztucznej inteligencji, uchyleniu przez Donalda Trumpa rozporządzenia dotyczącego bezpieczeństwa AI i projekcie Stargate. Z drugiej strony Chiny też chcą być na wygranej pozycji w tym wyścigu technologicznym. W ostatnim czasie opublikowano model DeepSeek-V3, który spowodował poruszenie na całym świecie.

W Paryżu odbył się AI Action Summit, gdzie swoje stanowiska w sprawie rozwoju AI zaprezentowali przedstawiciele wielu krajów i Unii Europejskiej.

Jeśli chcecie poznać szczegóły i dowiedzieć się, jak dynamicznie w ostatnim czasie rozgrywa się akcja w świecie sztucznej inteligencji, to zapraszamy do przeczytania tego artykułu!

Amerykańskie zasady eksportu chipów

Pod koniec swojej kadencji, 15 stycznia 2025, Joe Biden wprowadził zasady eksportu chipów, które są niezbędne do rozwoju sztucznej inteligencji. Te zasady wprowadziły podział na 3 grupy krajów: 

  • – pierwsza grupa to 18 państw, które mają nieograniczony dostęp do importu chipów AI z USA
  • – druga grupa to 23 państwa, które w ogóle nie mogą importować chipów AI ze Stanów Zjednoczonych (m.in. Chiny czy Rosja)
  • – trzecia grupa to reszta krajów (w tym Polska), które mają nałożony limit.

Jeśli chodzi o grupę, w której znajduje się Polska, to w uproszczeniu przyjmuje się, że limit to 50 000 chipów z możliwością zwiększenia tej liczby do 100 000, przy czym ten limit obowiązuje w latach 2025-2027 łącznie. Dokładna liczba chipów zależy od ich rodzaju – świetnie opisuje to Komputer Świat.

To rozporządzenie amerykańskiego rządu podyktowane jest tym, że kraj ten ma pozostać światowym liderem w obszarze AI. Największe firmy produkujące procesory graficzne znajdują się właśnie w Stanach Zjednoczonych, na czele z Nvidią, która według szacunków kontroluje 70%-95% rynku chipów przeznaczonych do rozwoju sztucznej inteligencji. Tym posunięciem władze USA miały na celu spowolnienie rozwoju AI w konkurencyjnych krajach, w szczególności w Chinach.

A co to oznacza dla Polski? Według portalu Komputer Świat, który podszedł do tematu pragmatycznie, decyzja rządu USA nie będzie miała znaczącego wpływu na tempo rozwoju sztucznej inteligencji w naszym kraju. Świadczą o tym fakty takie jak:

  • – nawet najszybszy obecnie superkomputer w Polsce – Helios (używany m.in. do trenowania Bielika) – ma mniej mocy obliczeniowej niż nałożony na Polskę limit;
  • – polski rząd planuje przeznaczyć na rozwój AI 4,5 miliarda złotych do 2027, co i tak nie wystarczyłoby na stworzenie maszyny obliczeniowej, która mogłaby konkurować z gigantami z tej branży;
  • – w Polsce nie ma źródeł taniej energii elektrycznej (np. reaktorów atomowych), która jest niezbędna do obsługi potężnych centrów obliczeniowych.

Mimo tych faktów, wśród polskiego społeczeństwa istnieją uzasadnione obawy natury praktycznej (co z tymi limitami będzie za kilka lat?) i politycznej (dlaczego Polska została zaliczona do tej kategorii i czy oznacza to, że sojusz między Polską a Stanami Zjednoczonymi wcale nie jest ważny dla USA?).

Uchylenie rozporządzenia zapewniającego odpowiedzialne użycie sztucznej inteligencji

Zaledwie kilka dni po wprowadzeniu limitów na eksport procesorów niezbędnych do rozwoju AI, w dniu rozpoczęcia swojej kadencji – 20 stycznia – Donald Trump uchylił rozporządzenie wprowadzone w 2023 roku, które miało na celu zapewnić bezpieczne i odpowiedzialne użycie AI. Od tej chwili amerykańskie firmy zajmujące się sztuczną inteligencją przestały być zobowiązane do raportowania wyników testów bezpieczeństwa przed amerykańskim rządem przed publikacją modeli AI. Cofnięcie tego rozporządzenia również ma konkretny cel – przyspieszenie rozwoju AI w Stanach Zjednoczonych. Ten krok to zwolnienie swojego rodzaju hamulca i mniej biurokracji dla amerykańskich firm specjalizujących się w rozwoju sztucznej inteligencji.

Projekt Stargate

Już kolejnego dnia, 21 stycznia, Donald Trump wraz z przedstawicielami OpenAI, Oracle i SoftBank przekazał informacje o projekcie Stargate. Jest to prywatna (ale wspierana przez rząd) inwestycja w rozwój infrastruktury dla sztucznej inteligencji, która ma wynieść 500 miliardów dolarów do 2029 roku. Oprócz wyżej wymienionych firm, w projekcie bierze udział również MGX, Microsoft, Nvidia i Arm. Obecnie kapitał wynosi 100 miliardów dolarów i prace nad budową infrastruktury rozpoczęły się w Teksasie, ale będą też budowane jednostki w innych Stanach.

Ta olbrzymia inwestycja ma być zabezpieczeniem pozycji USA jako globalnego lidera AI, stworzyć 100 000 nowych miejsc pracy dla amerykańskiego społeczeństwa i umożliwić jeszcze bardziej dynamiczny rozwój sztucznej inteligencji. 

DeepSeek

DeepSeek to otwarty model językowy stworzony w Chinach, którego najnowsza wersja została opublikowana 20 stycznia. Praktycznie od razu zrobiło się o nim głośno na całym świecie z racji tego, że jego twórcy twierdzą, że jego wyniki dorównują wynikom modelu OpenAI o1, a koszt jego trenowania to ułamek ceny i potrzebnej mocy obliczeniowej w porównaniu do innych, zachodnich modeli – wytrenowanie wersji DeepSeek-V3 kosztowało rzekomo poniżej 6 milionów dolarów, a GPT-4 ponad 100 milionów dolarów.

Udostępnienie modelu DeepSeek-V3 wywołało poruszenie na całym świecie i w efekcie zostało pobitych kilka rekordów. Przykładowo, Nvidia odnotowała rekordowy jednodniowy spadek akcji w historii Wall Street (w jeden dzień straciła prawie 600 miliardów dolarów), a model DeepSeek znalazł się na pierwszej pozycji najczęściej pobieranych darmowych aplikacji w Apple App Store.

Wokół modelu DeepSeek narosło też trochę kontrowersji, przede wszystkim jeśli chodzi o rzeczywisty koszt jego wytrenowania. Jak już wspomnieliśmy, twórcy tego modelu twierdzą, że wytrenowanie kosztowało mniej niż 6 milionów dolarów, jednak według szacunków (przykładowo SemiAnalysis), może to być koszt jedynie ostatniego etapu treningu, a w rzeczywistości całkowite koszty są dużo większe. Trzeba wziąć pod uwagę fakt, że założyciel DeepSeek – Liang Wenfeng – jest jednocześnie założycielem funduszu hedgingowego High-Flyer i z niego i jego zasobów korzysta DeepSeek. Według portalu SemiAnalysis, koszt serwerów wykorzystywanych przez DeepSeek wynosi około 1,6 miliarda dolarów.

Kolejna kontrowersyjna sprawa to fakt, że korzystając z modelu w aplikacji lub na stronie internetowej, użytkownicy dostają cenzurowane odpowiedzi, jeśli zadają pytania niewygodne dla władz Chin. Problem ten nie występuje, gdy model jest uruchamiany lokalnie.

Społeczność martwi również to, że korzystając z DeepSeek przez stronę internetową, dane użytkowników są zbierane i przechowywane na serwerach w Chinach, co może budzić obawy związane z bezpieczeństwem używania tego modelu.

Mimo tych kontrowersji, model osiąga bardzo dobre wyniki, co przyznał nawet Sam Altman. Na plus DeepSeek przemawia również to, że jest to model otwarty i wykorzystuje architekturę Mixture of Experts, co podnosi jego wydajność pod względem wykorzystywanej mocy obliczeniowej.

AI Action Summit w Paryżu

W dniach 10–11 lutego 2025 roku w Paryżu odbył się AI Action Summit, który zgromadził światowych liderów politycznych i technologicznych. Głównym tematem była rosnąca rola sztucznej inteligencji oraz wyzwania związane z jej regulacją i wdrażaniem. Tempo rozwoju AI, widoczne w wydarzeniach ostatnich dni, było punktem odniesienia dla wielu dyskusji.

Podczas szczytu 60 krajów podpisało deklarację na rzecz „inkluzywnej i zrównoważonej” AI, promującą etyczne i odpowiedzialne podejście do tej technologii. Stany Zjednoczone i Wielka Brytania odmówiły jednak podpisania dokumentu, podkreślając, że nadmierne regulacje mogłyby spowolnić innowacje i osłabić ich przewagę technologiczną.

Prezydent Francji Emmanuel Macron wykorzystał szczyt do podkreślenia, że Europa, a szczególnie Francja, może stać się kluczowym miejscem dla inwestycji w AI. 9 lutego poinformował o prywatnych inwestycjach w sztuczną inteligencję na terenie Francji. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ogłosiła natomiast plan przeznaczenia 200 miliardów euro na rozwój AI w Europie, co ma przyspieszyć innowacje i zwiększyć konkurencyjność regionu.

Szczyt w Paryżu pokazał, że kraje mają różne wizje dotyczące przyszłości sztucznej inteligencji. Jedni stawiają na globalną współpracę i regulacje, inni na niezależność i maksymalne wykorzystanie technologii.

Dni, które pokazały, jak szybko zmienia się sztuczna inteligencja

Ostatnie wydarzenia w świecie sztucznej inteligencji pokazują, że technologia ta staje się kluczowym elementem globalnej rywalizacji. Stany Zjednoczone, chcąc utrzymać swoją pozycję lidera, ograniczają eksport kluczowych chipów i luzują regulacje dotyczące bezpieczeństwa AI, aby przyspieszyć rozwój tej technologii. Z kolei Chiny nie pozostają w tyle, co udowodniła premiera modelu DeepSeek, o którym jest głośno na całym świecie. Nie bez znaczenia pozostają również informacje podane przez przedstawicieli Unii Europejskiej podczas AI Action Summit.

Warto zwrócić uwagę, że wydarzenia w Stanach Zjednoczonych i Chinach miały miejsce w ciągu zaledwie jednego tygodnia. Tempo rozwoju AI jest ogromne, a decyzje podejmowane przez światowych liderów technologicznych i politycznych pokazują, że wyścig o dominację w tej dziedzinie staje się coraz bardziej intensywny.

To przyspieszenie może nieść ze sobą daleko idące konsekwencje. Zarówno w USA, jak i w Chinach sztuczna inteligencja rozwija się w zawrotnym tempie. Decyzje o ograniczeniu eksportu chipów mogą pogłębić różnice w dostępie do AI między krajami, co może prowadzić do technologicznej fragmentacji świata. Jednocześnie rośnie ryzyko geopolitycznych napięć, ponieważ AI staje się jednym z kluczowych elementów rywalizacji między państwami.

Nie można też pominąć kwestii etycznych i regulacyjnych. Uchylone w USA rozporządzenie dotyczące odpowiedzialnego użycia AI może oznaczać szybszy rozwój, ale również zwiększone ryzyko niekontrolowanego wykorzystania tej technologii. Z kolei Chiny, mimo postępu technologicznego, stosują ścisłą kontrolę treści generowanych przez swoje modele i zbierają dane użytkowników, co budzi obawy o prywatność i wolność informacji.

Świat stoi u progu nowej ery, w której sztuczna inteligencja nie tylko kształtuje rynek technologiczny, ale również zmienia układ sił między państwami. Przy tak dynamicznym tempie rozwoju trudno przewidzieć, jakie będą długoterminowe konsekwencje, ale jedno jest pewne – wyścig o dominację w tej dziedzinie nabrał zawrotnego tempa.